Cztery obozy
Uczestnicy wyprawy Robertsa założyli 4 obozy na wspomnianym zboczu: I (5350 m), II (5800 m), III (6400 m) i IV (6900 m), po czym niepogoda zmusiła cały zespół do wycofania się do bazy. W połowie maja stanął obóz V (7270 m) na ramieniu śnieżnym Annapurny IV, niedaleko ostrza długiej zachodniej grani Annapurny II. Teraz w czasie pokonywania tej grani pewna strata wysokości była nie do uniknięcia. Obóz VI został więc założony nieco niżej (7200 m), u podstawy skalnej piramidy szczytowej. 16 maja alpiniści zaopatrzyli go w tlen i gdy wszystko było gotowe do ataku, nowe silne załamanie pogody zmusiło grupę szturmową do powrotu do obozu V. Dosyć niespodziewanie wczesnym rankiem 17 maja pokazało się czyste niebo. Ponieważ droga między obozami V i VI prowadziła niemal poziomo, zdecydowano prowadzić atak bezpośrednio z obozu V, unikając noclegu w ostatnim obozie. W celu zwiększenia tempa używano tlenu. W kierunku szczytu wyruszyła trójka: Richard H. Grant, Christian J. Bonington i Szerpa Ang Nyima. Za nimi posuwała się dwójka Szerpów: Mingma Tsering i Urkien, których zadaniem było zaopatrzenie obozu VI na powrót zespołu szturmowego. W obozie VI wspinacze zastąpili częściowo opróżnione butle pełnymi i zaatakowali szczytową piramidę. Przedstawiała ona spore trudności. Kruche partie skalne przedzielane były bardzo stromymi śniegami.